Podopieczna, 87lat, 58kg, 158cm
Dolegliwości:
– początki demencji & zapominalska
– mobilna
– osteoporoza i reumatyzm
Seniorka mieszka sama w domu typu bliźniak. Pani całe życie pracowała, była w ruchu, z ludźmi. Obecnie jest samotna i trochę “skołowana” przez demencję. Nie wie co i jak ma zrobić. Zapomniana, jak gotować ulubione dania, całe dnie siedzi przed telewizorem albo w oknie czekając, aż ktoś ją odwiedzi. Seniorka zajmuje osobną część bliźniaka, w drugiej części mieszka syn z synową. Seniorka jest związana z synową, czeka na nią, pyta, kiedy do niej przyjdzie, a jak przychodzi, to nie chce aby odchodziła. Jest samotna i nudzi jej się. Synowa chętnie ją odwiedza ale jest trochę zmęczona, ma swój dom, pracę, chce wyjechać na urlop lub odwiedzić syna w innym mieście. Obecnie panią odwiedza dwa razy dziennie personel medyczny, który pomaga jej się wykąpać i zakłada rajstopy uciskowe na lepsze krążenie. Personel będzie także przychodził podczas pobytu opiekunki, synowa postara się również o miejsce w grupie dziennej dla seniorów. Seniorka chętnie by tam chodziła na zajęcia, ale obecnie nie mam miejsc.
Pani porusza się z rolatorem lub o kuli, ale coraz częściej się potyka, więc na dłuższe odcinki drogi będzie dobrze, jak usiądzie w wózku. Ona na razie tego nie chce, bo chce jak najdłużej zostać samodzielna. Seniorka wiele czynności wykonuje samodzielnie: sama się myje, aczkolwiek czasem zapomina, ubiera się sama, chodzi do toalety. Nawet próbuje sama gotować, ale myli się, dlatego potrzebna będzie osoba, która jej podpowie, które czynności należy po kolei wykonać. Ona chętnie pomoże, zaangażuje się w prace domowe, to jest typ “pracusia”. Całe życie pracowała i teraz czuje się bezużyteczna. Nawet sama się tak nazywa: “Jestem bezużyteczna, nie ma już ze mnie pożytku”. Do domu przychodzi fizjoterapeuta, który wykonuje gimnastykę. Pani przesypia noce, a nawet jak musi raz wstać, to idzie sama.
Jest wdzięczna za pomoc, szuka kontaktu, chce rozmawiać, pomagać w domu, chce być “pożyteczna”. Bardzo miła dla obcych osób, związana z synową. Ma poczucie humoru i potrafi śmiać się z małych “głupot”, które robi czasem przez demencję. Wdzięczna za pomoc w domu, za ciepły obiad i za to, że ma wsparcie podczas higieny ciała bo wie, że myli czynności i czasem nie wie, co powinno zaraz nastąpić. Bezradna w niektórych sytuacjach i okazująca na co dzień silną wolę, nie chce się poddać chorobie, chce być sprawna do końca. Często osłabiona, szybko się męczy i dużo śpi za dnia. Seniorki prawa ręka od niedawna zaczyna drżeć, co bardzo martwi synową. Lekarz nie stwierdził, ale na “nasze oko” mogą w przyszłości pojawić się początki choroby Parkinsona lub jest to reakcja na lekarstwa, które przyjmuje na demencję.